Rok O_o! (Kroki w nieznane 2012)
Kroki w nieznane 2012, red. Mirosław Obarski, Solaris 2012
Rok 2012 to był dziwny rok... nie tylko z powodu klapy, związanej z brakiem końca świata, ale także nie-prze-urodzaju w fantastyce. Zbiór Obarskiego za tenże rok to koktajl rzeczy różnych, dobrych, złych i średnich, ale przede wszystkim umykających klasycznym podgatunkom fantastycznym. Wieszczony we wstępie przez redaktora odwrót od klasycznego SF jest oczywistością. Zwrócenie ku gatunkom nowym – steampunkowi i weird, tylko częściową prawdą. Mam wrażenie, że redakcja autorom porządnym, a nawet bardzo dobrym, opróżniła najgłębsze szuflady w poszukiwaniu O_o, czyli nie wiadomo czego. I czasem to poszukiwanie przyniosło pozytywne, czasem negatywne rezultaty. Wybory redaktora może są świadectwem zastoju fantastycznego na zachodzie, może tylko oznaką znudzenia samego Obarskiego; zapewne obie odpowiedzi są w jakimś stopniu prawdziwe.
Wrzawa śmiertelnych – Robert Shearman 6/10
Lekkie, zabawne opowiadanie, które czyta się przyjemnie. I nic ponadto.
Żywiciele – Aleksandr Zołotko 6/10
Dobry, nietuzinkowy pomysł, przepracowanie archetypu wampirycznego i mrok świata. Niestety, także przeciętne wykonanie. Ten tekst miał potencjał być wielkim, a jest tylko średnio-dobry.
Orzeł adacki – Bradley Denton 7/10
Opowiadanie dziwne – pseudobiograficzna opowieść o Dashiellu Hammecie. Pomysł ciekawy, bohater (łączący wielkość literacką z małością charakteru; niemal w odcieniach szarości wziętych z jego powieści) domagał się dobrej historii. Tekst jest zbyt długi, zbyt rozwleczony, dlatego – mimo świetnego motywu przewodniego – nie zasługuje na najwyższe noty.
Rybak z Morza Śródlądowego – Ursula K. Le Guin 5/10
Może po prostu nie rozumiem Le Guin, ale nie potrafię się zachwycać z lekka tylko stylizowaną „fantastyką zaangażowaną” (czytaj: ideolo), zwłaszcza, jeśli stanowi niemal autoplagiat wcześniejszych opowieści autorki.
Otwórz oczy – Paul Jessup 3/10
Ponoć najoryginalniejszy tekst antologii. No dobrze, to ciekawy eksperyment, niestety: eksperyment nieudany. Opowiadanie długie, wręcz minipowieść, z pomysłem starczającym na miniaturkę. Wątpliwe walory językowe i chaotyczność narracji nie pomagają w lekturze. Wole już czytać klasyczną space operę, w której nie znajduje nic nowego, ale przynajmniej nie męczę się z porządkowaniem fabuły w głowie.
Dołącz, całuj, leć – Suzanne Church 6/10
Porządne, smutne opowiadanie futurepunkowe. Mądry morał, który czytałem już z tysiąc razy. Rzemieślnicza, przyjemna kopia.
Automatyczna Niania Dacy'ego – Ted Chiang 7/10
Opowiadanie dziwne, stylizowane na opis w muzealnym katalogu. Eksperyment z formą autorowi się udał – Chiang nie przeciągał czegoś, czego przeciągać nie należy, i w tej krótkiej formie pozwolił swojej wizji zapaść w moją pamięć.
Lotnik i dziewczyna – Olga Onojko 8/10
Mocny element tegorocznego zbioru. Opowiadanie steampunkowe z twistem na końcu. Przewidywalnym, nieoryginalnym, holiłódzko sentymentalnym. Ale to dobrze napisana historia, po prostu przyjemna w odbiorze.
Przypadek śmierci i miodu – Neil Gaiman 6/10
Gaimana też nie rozumiem i nie wiem, czym się mam zachwycać. Ale to opowiadanie jest po prostu solidnym fankifiem conandoylowym i niczym więcej.
Steam Girl – Dylan Horrocks 8/10
Przewidywalne, schematyczne, wtórne i genialne napisane opowiadanie. Historia o dziecięcej wyobraźni, prowadzącą w to samo miejsce, co inne, ale autorowi udało się nawet wzbudzić we mnie odrobinę wzruszenia.
Kochanek doskonały – Dan Simmons 8/10
Tekst stary, zupełnie niepasujący to tego zbioru, ale dobry. Właściwie to nie fantastyka, ale opowieść wojenna z morałem ucharakteryzowanym na historię nadnaturalną. Ale dobrą.
Średnia ocen: 6.4