Catapultam habeo!

Kiedy piekło zamarznie

Recenzji tego Albumu nie mogłem napisać tuż po premierze, bo, chociaż bardzo się starałem (co pamiętają niektóre pokrzywdzone ściany), nie potrafiłem jeszcze wtedy poprawnie kreślić słów. Tym chętniej wykorzystam teraz prowokację WTFApoca, aby przelać na klawiaturę kilka zdań o Albumie Wszechczasów. Jednak zamiast klasycznej recenzji, polemizującego eseju lub encyklopedycznego referatu pozwolę sobie zaprezentować trzy, mniej lub bardziej poważne zestawienia. So let it be written...

 

Top 8 cytatów związanych z "Ride the Lightning" Metalliki

8. "Czy możesz puścić "Ride the Lightning" Metalliki?" - Pat Solitano Jr., "Poradnik pozytywnego myślenia"

To najlepsza (lub wręcz jedyna możliwa!) odpowiedź na deklarację: "Mogę puścić muzykę dziecku w każdym pomieszczeniu". To także jeden z powodów, dla których lubię cytowany film.

7. "(...) ciesz się dobrym żarciem, dopóki nie nadejdzie czas by dosiąść błyskawicy" - Andy w "Bastionie".

Właśnie cytat z powieści Kinga naprowadził grupę na tytuł albumu. Ciekawe, czy w powieści zaczytywał się wtedy Kirk, czy może Cliff?

6. "Wiecie, co z nim zrobić..." - Peja o złodzieju sprzętu Metalliki w Bostonie '83.

OK, cytat może i dotyczył innego wydarzenia, ale wiele ma wspólnego z dosadniejszym klasykiem Hetfielda, wypowiedzianym w Bostonie parę lat po kradzieży ("Jeśli ktokolwiek z Was zna tych, co ukradli nasz sprzęt, gdy byliśmy tutaj ostatnim razem, prosimy, żebyście zabili ich dla nas"). Niemal cały sprzęt zespołu został tam zwędzony w trakcie trasy koncertowej z Anthraxem. Smutny klimat i brak nagłośnienia natchnęły Jamesa do napisania "Fade to Black" - więc, chociaż cena była wysoka, może powinniśmy złodziejaszkom podziękować?

5. "Metallica ruuuuuuuuuuules!" - Otto Mann, Springfield Arena '97

Mamy przypuszczenie graniczące z pewnością, że Otto włączył zapalniczkę właśnie podczas "Fade to black".

4. "Ride the Lightning!" - okrzyk bojowy Dragonhawk rider'a, Warcraft III

Mógł przecież krzyczeć: "Kill 'Em All", a nie krzyczał...

3. "Przy tworzeniu RtL naczytali się o śmierci" - random dude w telewizji Atomic '97, reportaż związany z wydaniem płyty "Load".

Trudno się nie zgodzić z cytowanym fanem, jeśli i Lars kilka lat później przyznał, że w okresie "Ride the Lightning" Hetfield miał obsesję na punkcie kostuchy. Obsesja ta rzekomo wróciła przy ostatnim albumie - ale Śmierć już jakby nie ta... Widocznie mamy obecnie dziwniejsze eony.

2. "Pisze się C-T-H-U-L-H-U!" - internetowy nerd-purysta

Sam Lovecraft stosował kilka różnych pisowni, zaznaczając, że ludzkie gardło oraz pisownia niekoniecznie są w stanie wiernie odtworzyć to obce imię. Wspomniana pisownia zyskała największą popularność zapewne dlatego, że umieszczona została w tytule opowiadania. Inne popularne formy to: Thu Thu, Kathulu, Tulu, Q'thulu i wreszcie Ktulu.

Dlaczego Burton wybrał mniej kanoniczną pisownię? Cóż, jako mieszkaniec zachodniego wybrzeża mógł zasugerować się językiem hawajskim, w którym dominuje głoska "k". A że z Kalifornii bliżej do R'lyeh, niż z Rhode Island, być może właśnie jego pisownia powinna być szerzej popularyzowana ;)

1. "Metallica skończyła się na Kill 'Em All" - Paulo Coelho

Cytat stary jak sam Internet i równie głupi. Wszyscy przecież wiemy, że Metallika zaczęła się po "Kill 'Em All"!

Zapytacie: "czy masz coś na potwierdzenie tej tezy?" Pozwolę sobie odpowiedzieć pytaniami na pytanie: na której płycie Metalliki ballada jest na czwartym miejscu? Na którym albumie ścieżka tytułowa jest druga? Na którym albumie utwór instrumentalny (lub prawie-instrumentalny) jest ostatni lub przedostatni? Który z albumów rozpoczyna się spokojnym wstępniakiem, po którym następuje rzeźnia? Na każde z tych pytań z osobna jest wiele odpowiedzi. Na wszystkie razem - tylko... trzy ;] Ale jedną z nich jest "Ride the Lightning", a żadną z pozostałych nie jest "Kill 'Em All"...

Uwielbiam te odcienie niebieskiego...

 

Top 8 (a właściwie 11) utworów / wykonań, które pośrednio związane są z "Ride the Lightning"

8. Występ Agents of Misfortune w bitwie zespołów

Na basie: Cliff Burton. Co dzieje się w 9:50? Sprawdźcie sami ;)

7, 7 i pół. "Impaler" i "Die by his hand" - Exodus

Na gitarze: Kirk Hammett. Riff gitarowy z pierwszego z nich odziedziczył utwór "Trapped Under Ice" (20 lat później Kirk nagrał z Exodusem remake utworu), zaś z drugiego - nie tylko riff, ale i fragment tekstu trafił do "Creeping Death" (tym razem powoływać się możemy wyłącznie na stary bootleg znaleziony na YouTube). Linki łatwo wyszperać samodzielnie.

6. "Fade to Black" - Flotsam and Jetsam

Bas i wokal wspierający: Jason Newsted. Poza tytułem utwór nie ma nic wspólnego z balladą Metalliki. W zasadzie to go wykreślam z listy.

5, 5 i pół. "Hangar 18", "When" - Megadeth

Na gitarze: Dave Mustaine. Wszyscy wiemy, że Mustaine rozstał się z Metalliką w przyjaznej atmosferze jeszcze przed wydaniem "Kill 'Em All". Po sukcesie debiutanckiego albumu, dla uczczenia przyjaciela, James i spółka zgodzili się wykorzystać jeszcze kilka jego riffów na drugiej płycie. Ach, te pajęcze akordy w tytułowym utworze! To arpeggio d-moll w "The Call of Ktulu"! Wzruszony takim obrotem sprawy Dave nawiązał do "Ktulu" w swoim "Hangarze". I później jeszcze raz, ale nie w "Return to Hangar", tylko w następującym po nim "When" - miksie ktulowego pasażu i "Am I Evil?". Bo fajkę pokoju trzeba palić wielokrotnie i znienacka!

4. Jam-session transformatora Tesli

Skoro jesteśmy przy Mustainie: wątkiem regularnie powracającym w komentarzach YouTube (tak, czasem je czytuję, z redakcyjnego obowiązku) jest porównywanie solówek Dave'a i Hammetta. O jednym mawia się, że "uprawia z gryfem gitary czynności niestosowne i wulgarne", zaś drugi "zasłania niedokładności techniki kaczką" i "szuka inspiracji w brzęczeniu cewki rezonansowej". Cóż, to ostatnie chyba jest prawdą:

3. "Lulu" - Lou Reed i Spastic Children

Jeden z utworów tego niszowego albumu współdzieli główny riff z "Creeping Death". Nie powiem, który - jeśli jesteście ciekawi, odsłuchajcie dokładnie całą płytę. ;D

2, 2 i pół. "I want you (She's so heavy)", "Michelle" - the Beatles

Co oba utwory mają wspólnego z "Ride the Lightning"? Zmasakrowała je Beatallica, łącząc z "Call of Ktulu" i "For Whom the Bell Tolls".

Profanacja! Hańba! Bluźnierstwo!

...ale posłuchać można ;) Szczególnie "Ktulu (He's so heavy)" dorównuje innym klasykom, takim jak: "The thing that should not let it be" czy "Blackened the USSR".

1. "When Hell Freezes Over" - Metallica

A to jakiś instrumental, który krąży w bootlegach po sieci. Niekoniecznie wart wzmianki, ale był na demie do "Ride the Lightning", więc dodałem do listy.

 

Top 8 utworów z "Ride the Lightning"

Miejsca 6-8: Ex aequo "Creeping Death", "Escape" i "Trapped Under Ice"

"Trapped Under Ice" to utwór, który jeszcze "siedzi" w konwencji "Kill 'Em All" (patrz: "Whiplash"): szybkie riffy, przecinane płomiennymi solówkami, wsparte wykrzyczanym, wysokim wokalem i przyprawione odrobinę pretensjonalnym, ale i sugestywnym tekstem. Niektórzy uważają go za "zapychacz", jednakże powiadam: nie ma zapychaczy na Albumie Wszechczasów! Posłuchajcie tylko brydżu 1:44 - 2:00. Toż to majstersztyk!

Ocena: utwór pozwalam sobie ocenić na 10 stopni Fahrenheita - oby więcej takiej Metalliki.

"Escape" jest ponoć utworem najrzadziej grywanym na koncertach (a dokładnie: Metallica zagrała go raz, chociaż może w ostatnich miesiącach podczas setów na życzenie coś się w tej statystyce zmieniło). Podobnie do "Trapped..." uznawany jest za wypełniacz (znamienne, że do komponowania obu utworów nie przyłożył się Cliff Burton), niektórzy krytykują go za powolne tempo, albo chociażby za powtórzenie zagrywki z głównego riffu poprzedzającej piosenki. Ja uważam, że tak jak "Trapped Under Ice" jest echem debiutanckiego albumu, tak "Escape" lekko wybiega do przodu - mógłby wcisnąć się gdzieś w okolice "Czarnego albumu", albo i na drugą połowę "...And Justice For All" (jeśli chociaż raz pojawiłby się niepełny takt, a w połowie pojawiłoby się 6 gitar harmonizujących)! I chociaż w moim zestawieniu zajmuje zaledwie ex aequo trzecią lokatę, to jednak mieści się na podium.

Ocena: 10 km/h w kajdanach na nogach.

"Creeping Death" - nie ma co pisać, bo napisano już wiele. Utwór uwielbiany przez fanów, jest jednocześnie jednym z najczęściej granych kawałków na koncertach zespołu, ma niezły tekst, a na dodatek był pierwszym utworem Metalliki, który świadomie poznałem.

Ocena: zachwyca, ale oceniam go "zaledwie" na 10 plag Egipskich.

Miejsca 3-5: Ex aequo "For Whom the Bell Tolls", "Fight Fire With Fire" i "Ride the Lightning"

Tytułowy utwór "ryje czachę". Wszystko w nim jest rewelacyjne: intro, główny riff, refren, riff Mustaine'a, spowolniony brydż, solówka, druga część solówki, perkusja, wokal, bas, salami, brokuły... Poszczególne elementy - a jest ich dużo - poskładane są doskonale, żaden nie nudzi słuchacza, a wręcz pozostawiają niedosyt, mimo wielokrotnego powtarzania. Piorun, chociaż dosiadany od 30 lat, nadal nie został okiełznany.

Ocena: 11 megawoltów.

"Fight Fire With Fire" z kolei wydaje się być młodszym, zadziorniejszym bratem "Błyskawicy". Główny riff gitarowy jest podobnie minimalistyczny, jednak sylabizowany wokal, prymitywny refren i prosty jak budowa cepa riff przełamujący podążają jego tropem, zamiast rozbudowywać utwór na wzór "Ride...". Czy to źle? Absolutnie nie! Gdy tylko zaczyna nam brakować głębi i utwór wydaje się po prostu miotać jak podpalony, pojawia się Najlepsze.Solo.Ever. Niespodziewanie, zamiast chaotycznego biegania po gryfie a'la "Kill 'Em All", otrzymujemy skoczne, harmonijne melodie prosto z Kremla - doskonale wplatające się w klimat atomowego Armageddonu. Potem wszystko dzieje się błyskawicznie: bogowie rechoczą, bierzemy ostatni oddech i modlimy się, by na nim wytrwać, aż wreszcie gitara "nurkuje" niczym spadająca bomba i jest po wszystkim. To znaczy miażdży nas kawałek następny. I następny.

Ocena: 11 tysięcy stopni Celsjusza.

"For Whom The Bell Tolls" - majestatyczny, powolny, przerażający. Ten kawałek najpierw przez 2 minuty maszeruje, zdradzając, że nie zamierza niczego innego, poza wgniataniem słuchaczy w ziemię. Potem spełnia swoją groźbę riffem z refrenu, by na końcu łaskawie się oddalić, pozostawiając za sobą wyłącznie zgliszcza i echo. "Nagrywając [album "Ride the Lightning"] zauważyliśmy, że nie musimy grać szybko, by grać ciężko" - powiedział kiedyś Hetfield. I miał rację - nie trzeba "szukać i niszczyć", bo dzwon w końcu zabije dla każdego.

Ocena: 11 Beli powyżej progu bólu.

Miejsca 1-2: Ex aequo "The Call of Ktulu" i "Fade to Black"

"Fade to Black" to, moim zdaniem, najpiękniejszy utwór w historii Metalliki. Cudowne solówki przeplatają się w nim ze świetnymi gitarami akustycznymi, potężnymi riffami na gitarze przesterowanej i bardzo dobrym wokalem. Na dodatek tekst utworu staje na wysokości zadania - jest dojrzały (nie zapominajmy, że pisał go dwudziestolatek!) i poruszający; nie zestarzał się przez te 30 lat i trafi jeszcze do niejednego słuchacza.

No i nie zapominajmy - bez "Fade..." nie byłoby "One", "Welcome Home", "Unforgiven"...

Ocena: 13/10. Bo tak.

"The Call Of Ktulu" - gdy gwiazdy będą w porządku, gdy piekło zamarznie, to właśnie ten utwór będzie leciał w tle.

Ocena: 13/10, bo jakżeby inaczej?

Średnia ocena: 11,125 / 10.

 


W tym miejscu planowałem wcisnąć jeszcze Top 8 osobistych wspomnień okołoridethelightningowych, ale nikt nie płaci mi od wiersza - pozostańmy więc przy zgrabnym, subiektywnym podsumowaniu.

Chociaż przy pierwszym przesłuchaniu uznałem "Ride the Lightning" za knota (!), to szybko przekonałem się do tego albumu i od 18 lat jest on nieprzerwanie moim Numerem 1. Jego okładka jako jedyna zdobiła moją metalową koszulkę, robiące wrażenie frazy gitarowe nadal "siedzą mi w palcach", zaś przy kolejnych przesłuchaniach utworów znowu czuję się o półtorej dekady młodszy i odkrywam na nowo wszystkie "smaczki". Całkiem niedawno, przy zabrnięciu w te dziwniejsze rejony YouTube, zacząłem nawet wsłuchiwać się w "RtL" od tyłu, "RtL" zwolniony z 45 do 33 obrotów (też tak go kiedyś słuchałem, gdy w walkmanie wyczerpywały się baterie!), "RtL" z wyciszonymi liniami gitar (bo basu Cliffa nigdy za wiele) etc.

Czy "Błyskawica" kiedyś przestanie mi się podobać? Może tak, ale zanim to nastąpi, piekło zdąży zamarznąć jeszcze mocno przyczyni się do mojego niedosłuchu...



Artykuł opublikowany 29 lipca 2014 przez: J. Madejski

Komentarze (2):


29 lipca 2014 22:31 M. Sprzęgaj pisze:
+3 [3] [+] [-] Odpowiedz
Ha, Metallica od tyłu! Od siebie polecam odwrócone intro do 'Blackened' [rice_crazy]
28 grudnia 2014 17:57 Dijkstra pisze:
+2 [2] [+] [-] Odpowiedz
Dorzucę od siebie The Call Of Ktulu przestrojone do 432 Hz:
https://www.youtube.com/watch?v=lLOW8pWkmls
(najciekawiej słychać różnicę na solówce gitary)

Skomentuj:

Pozostało znaków: 30000. Możesz używać znaczników HTML: <b>, <u>, <i>, <blockquote>, <spoiler>



Kod sprawdzajacy Odśwież kod
Video meliora proboque, deteriora sequor
  WTF Wykrot