Ostatnio uwędzone:
Z ostatniej chwili
Ja żałuję, że nikt, a tym bardziej autor nie pokusił się o mapę tego świata. Nawet w słabych sagach fantasy takie znajdują ...
Dorzucę od siebie The Call Of Ktulu przestrojone do 432 Hz: https://www.youtube.com/watch?v=lLOW8pWkmls (najciekawiej słychać ...
Z pozdrowieniami dla WTFWanderera i jego soku z alg
Ludzie gadają, plotkują ...
Skandal!
Czy oni nie znają wstydu?!Granda!
Szok! Niedowierzanie!
Afera goni aferę!
Nowy Fantom w sklepach
Już można zakupić drugi numer magazynu Fantom, pod redakcją Adama Podlewskiego. Tematem numeru jest Miasto W Fantastyce.
Dziady
Trzeci szczebel był zbutwiały, a z siódmego i ósmego niebezpiecznie wystawały gwoździe. Stary Wasyl był tego świadom, bo sam je wykrzywiał wraz ze szwagrem, co by zniechęcić gówniarzy do kręcenia się po ambonie. Zarzucił sobie na ramię tobołek i ostrożnie stanął na pierwszym szczeblu, tuż przy bocznej żerdzi drabiny, na wypadek, gdyby przez ostatnie tygodnie i ten zbutwiał. Deska utrzymała ciężar kłusownika, więc rozpoczął powolną wspinaczkę na szczyt.
Ilustracje do Warsa i Sawy
Premiera "Fantomu" już za tydzień, a tymczasem wrzucamy zajawkę ilustracji, jakie WTFWanderer wykonał do zbioru "Wars i Sawa". W książce jest ich aż 11 - czy to nie jest 11 wystarczających powodów, żeby ją nabyć? (do ilustracji gratis dołączono 11 opowiadań WTFApoca)
Magazyn Fantom
To nie prima aprilis - na tegorocznym Pyrkonie odbędzie się premiera dwumiesięcznika "Fantom", którego redaktorem naczelnym został nie kto inny, jak WTFApoc. Temat numeru opracował zaś WTFBigM. Kupujcie, czytajcie, chwalcie!
Wars i Sawa
Czy są takie dni, kiedy nie masz ochoty użerać się z praktykującym okultyzm sąsiadem? Masz dość duchów, hałasujących w piwnicy bloku, lub magicznej klątwy martwego akumulatora na osiedlowym parkingu? Masz kłopot z żywiołakiem ziemi w metrze? Żona cię zdradza i czci pogańskie demony? A może twój sklep osiedlowy jest nawiedzony? Pomożemy, tanio i dyskretnie. Wars I Sawa, niestandardowe usługi detektywistyczne.
http://www.magazynfantom.pl/ksiazki.html
Błąd adaptera cyfrowo-analogowego a teoria rzutowania rzeczywistości
(...) narrację możemy zdefiniować jako strukturę algebraiczną ΡΠ opisaną krotką (A, φ1, …., φn), gdzie: A oznacza uniwersum, zaśφ1, …., φn to skończony wykaz działań na zbiorze A. (...)
- rozprawka prawie-naukowa na temat ułomności mechanik gier fabularnych ;)
Piekło
Była ciepła, majowa noc, kiedy miałem stracić duszę.
Był zimy, październikowy wieczór, gdy opowiadanie Jaśka zajęło 3 miejsce w konkursie organizowanym przez Creatio Fantastica.
Brudna dola
W tej robocie każdy łup był brudny. Mimo, że uważano nas za piratów-dżentelmenów, ten drugi człon nie przyćmiewał znaczenia pierwszego. Jak to mówią w Lyonesse, nie ma honoru między złodziejami. Głupio mówią, ale w tych czasach opinia jest ważniejsza od czynu. Jako podniebny kapitan Maksymilian Valentine musiałem dbać i o kiesy, i o reputację mojej załogi.
Zerowanie
– Pewnie wszystkich nas pośmiertnie awansują. – stwierdziła beznamiętnie porucznik Passi, patrząc na atomową zorzę.
– Odlecieliśmy na jakieś 50 mil… Przepraszam, 80 kilometrów. – poprawiłem się, spłoszony grymasem pani porucznik. – Impuls elektromagnetyczny już przeleciał. Odpalam systemy pokładowe. Nawigacja… Wspomaganie…
– Hanson, załatw mi autopilota. Do wzgórz poszybujemy i bez silnika, ale ta krypa musi potem odlecieć jako przynęta.
Pióro Metatrona
Miło nam poinformować, że opowiadanie Jaśka zajęło 3 miejsce w Coperniconowym konkursie literackim "Pióro Metatrona", zaś opowiadania Adama otrzymały podwójne wyróżnienie . Wszystkie teksty prawdopodobnie będzie można przeczytać w informatorze Festiwalu Gier i Fantastyki Copernicon 2016 oraz na stronie konkursu.
Ofitryta i Fireksyja
Fragment tragedii "Ofitryta i Fireksyja"
Już płyną triremy, już wiatr dmucha w żagle
już pieśń płynie z gardeł żołnierskich, gdy nagle
z Kijos dwieście pod jedną banderą statków
zbrojonych - Ateńczyk nie szczędził wydatków -
wypływa Kallikratisowi naprzeciw.
Przed tym ostrzegali Spartiatów profeci,
lecz ci co powinni wysłuchać nie chcieli.
Na znak do ataku król strzałę wystrzelił.
Honor, zbrodnia i bimber
Honor, zbrodnia i bimber, czyli co ciekawego znajdziemy w Warszawie w przeddzień Powstania Listopadowego. Gawęda wygłoszona na Pyrkonie'16, 9 IV:
http://youtu.be/mXdAVCFN6oM
Honor i zbrodnia
Adam nam się wydał, i to kryminalnie. "Honor i zbrodnia", gawęda o mrocznej stronie dziewiętnastowiecznej, Warszawy już w sprzedaży!
http://www.swiatksiazki.pl/ksiazki/honor-i-zbrodnia-adam-podlewski-4911698/
Nekromancja komercyjna (Z Archiwum X, miniseria)
Po obejrzeniu pierwszych trzech odcinków nowych „The X-Files”, dochodzę do wniosku, że żyjemy w drugich latach dziewięćdziesiątych, tylko gorszych. Niby wszystko jest: dostosowane do współczesności teorie spiskowe, szczypta mistyki, czarny humor, ale to wszystko wydaje się na siłę składaną repliką, rekonstrukcją robioną nie przez twórcę, ale archeologa.
Jaki jest wampir, każdy widzi... (Stephenie Meyer, Zaćmienie)
Kiedy autorka przestaje prezentować świat (nie do końca, o czym później) oraz opowiadać historię o dorastaniu, sięga po arsenał tropów fantastycznych, wierzy, że pisze coś atrakcyjnego dla fana gatunku. Myli się.
Team Jacob 4 life! (Stephenie Meyer, Księżyc w nowiu)
„Księżyc w nowiu” to właściwie dwie opowieści. Krótka, zwięzła (pod względem urozmaicenia akcji; w rzeczywistości cięgnie się niemal sto stron) historia Edwarda i Belli, sztuczna komplikacja, przygoda, ciut akcji i dalsza część ekspozycji nadnaturalnego świata Meyer. Ale poza tym, dostajemy znów kawał młodzieżowego romansu, relacji Belli z Jacobem i... muszę ostrożnie wybierać złe przyzwyczajenia; mnie ta emo-historia się podobała.
Wciąż lepsza opowieść miłosna niż... (Stephenie Meyer, Zmierzch)
Spodziewałem się czegoś znacznie gorszego. Tak, niemal wszystkie narzekania na styl pisarski są zasadne. Sama intryga jest przewidywalna, akcja źle rozłożona w czasie i przestrzeni, konstrukcja fantastycznego świata Meyer pozszywana z wielu różnych szmat, a na dodatek zszywana niekonsekwentnie. A mimo wszystko „Zmierzch” działa.
Siła reputacji (Andrzej Pilipiuk, Reputacja)
Autor pisze z rozpędu, opierając się bardziej na swojej, nomen omen, reputacji, niż nowym pomyśle. Brakuje mu jakiejś przygody, impulsu do wygłupów literackich, rodem z epoki Wędrowycza Zapijanego. Pilipiuk eksperymentuje z poważniejszymi tekstami, ale te próby po prostu nie wychodzą tak dobrze. A szkoda, bo dobór historycznych zagadek i ciekawostek jest obiecujący.
Fantomowy film Marceli (Mikołaj Marcela, Niemartwi)
„Niemartwych”, jak wiele książek w ostatnich miesiącach, przetrawiłem jako solidną, rzemieślniczo napisaną powieść, której autor wydaje się utrzymywać zbyt wysokie mniemanie o jakości własnej fantazji.
Lata opium i lukru (Kim Stanley Robinson, Lata ryżu i soli)
Robinson raczej się nad swoją historią kontrfaktyczną nie napracował. Mechanicznie przerzucił dzieje naszego świata na świat obok, zmieniając tylko detale (mam wrażenie, że pod względem technologicznym nieco niekonsekwentnie) i nazwy własne. Dlatego „Lata...” pozbawione są suspensu, niespodzianki, rozumianego klasycznie wyzwania fabularnego. To tylko ubarwiona i udziwniona historia. Nie zrozumcie mnie źle: i to może być ciekawe, nawet dla czytelnika bardzo dalekiego od antropologicznych i społecznych dogmatów marksizmu.